Copyright by momo6.pl.tl
|
![]() |
|||||||||
Verba - Wczoraj
jesteśmy tylko ludźmi, Czasem bywa, że jesteśmy różni. każdy może popełnić błąd, ale ważne by umieć naprawić go... Czułbym się lepiej z sobą, gdybyś była tu.. wiem, niemożliwym jest cofnięcie tego błędu. nieodwracalne zdarzenie wczorajszego dnia, wybacz sam nie wiem czy to byłem ja.. bezmyślność, głupota, chwila zatracenia, miałaś racje nie słuchając mego tłumaczenia. bezpowrotnie w twych oczach straciłem twarz. wybaczałaś.. wybacz ostatni raz! rozumiem, że znów cię zawiodłem.. dziś chcesz mnie skreślić z naszych wspomnień. chcesz zapomnieć o tym wszystkim i o mnie.. i o mnie.. o kobiecie której nie mogłem się oprzeć.. co za obłęd spieprzyć tak piękny związek, proszę wróć do mnie.. wiem, w twoich oczach straciłem moją twarz, moją twarz.. wybaczałaś.. wybacz ostatni raz! Jesteśmy tylko ludźmi.. czasem bywa, że jesteśmy różni.. Jesteśmy tylko ludźmi, czasem bywa, że jesteśmy różni. każdy może popełnić błąd, ale ważne by umieć naprawić go...X2 Teraz sam nie mogę odnaleźć siebie.. snując się po mieście szukam ciebie.. szukam wczorajszego dnia na tych samym ulicach.. nie mogę znieść swego odbicia w wystawowych szybach.. dzwoniłem.. powiedzieli, że cię nie ma.. że wyszłaś i więcej czasu dla mnie nie masz.. pozwól mi wytłumaczyć i odzyskać dawną twarz.. wybaczałaś.. wybacz mi jeszcze raz! słuchaj dziewczyno nie obiecam ci nieba.. i nie dam też gwiazdy, bo tak pięknej nie ma jestem wariatem co chce cofnąć czas! wybaczałaś kochanie.. wybacz jeszcze raz! teraz stoję i czekam po twoim oknem.. uchyl żaluzje, bo sam tutaj moknę.. wiem, że jest ciężko widzieć moją twarz.. wybaczałaś.. wybacz ostatni raz! Jesteśmy tylko ludźmi, czasem bywa, że jesteśmy różni. każdy może popełnić błąd, ale ważne by umieć naprawić go... x3 naprawić go.. naprawić go.. Verba - Między ziemią a niebem
Między ziemią, a niebem ktoś mnie wybrał, żeby sprawdzić nas Czy skazani na siebie wytrzymamy, gdy on nami gra I Bartek Chcę tu być, chcę czuć to szczęście, które dajesz mówiąc- "Zostań jeszcze" Nie wiem czy to noc, czy dzień - nie ważne Zapominam co to sen Kocham Cię, mocniej niż potrafię Tą miłościa się nie bawię Nie, nie lubię takiej gry, w której tylko widać łzy Chcę uwierzyć w miłość, taką jakiej nigdy nie było Powiedz mi czy teraz wszystko jest w porządku Czy możemy w końcu zacząć od początku Powiedz mi, powiedz mi... Między ziemią, a niebem ktoś mnie wybrał,żeby sprawdzić nas Czy skazani na siebie wytrzymamy, gdy on nami gra II Ignacy Na życie chcę znaleźć sposób, zanim wytrę oczy po ostatnim płaczu Wiem, że kochasz mnie inaczej Choć pokazałaś mi jak chłodne bywają dni Nie chcę więcej tracić czasu Nie bój się mocnych słów, nie bój się tysiąca dróg Które jeszcze odkryjemy, które jeszcze odkryjemy A kiedy rano nadziei ciepły wiatr obudzi nas Ujrzymy życie, na które czekaliśmy od lat. Między ziemią, a niebem ktoś mnie wybrał,żeby sprawdzić nas. Czy skazani na siebie wytrzymamy, gdy on nami gra Verba - Jak ruchome piaski
Jak ruchome piaski wciąga mnie, I nie pytaj ile jeszcze to potrwa. Daj mi przestrzeń, daj powietrze, Chce to poukładać nie wiem ile jeszcze. /x2 Uciekasz codziennie by zawrócić czas Gdziekolwiek pobiegniesz wciąż jesteś sam I nie ważne ile jeszcze masz sił Mówią ci musisz żyć Zamykasz oczy, kiedy czujesz strach Nie chcesz ich otworzyć, gdy wokół pełno zła I nie ważne ile jeszcze masz sił Mówią ci musisz żyć A ty pytasz mnie czy tak ciężko zawsze jest Odwracasz głowę na każdą odpowiedz Nie chcesz przyjąć jej Pytasz mnie, jaki jutro będzie dzień Odpowiem tobie, że zrobię, co mogę Znajdziemy sile by pokonać cień Jak ruchome piaski wciąga mnie, I nie pytaj ile jeszcze to potrwa. Daj mi przestrzeń, daj powietrze, Chce to poukładać nie wiem ile jeszcze. /x2 Rozsypany w środku z zewnątrz niby nic Na środku ulicy, za aktorstwo mistrz Nikt się nie domyśli, co w tobie tak naprawdę siedzi Mówisz jest Ok dając mylne odpowiedzi Nie pytajcie jej, nie pytajcie jego Sami poszukają rozwiązania najlepszego Każdy przecież ma chwile zwątpienia I każdy chce samotnego przemyślenia Jak ruchome piaski wciąga mnie? I nie pytaj ile jeszcze to potrwa. Daj mi przestrzeń, daj powietrze, Chce to poukładać nie wiem ile jeszcze. /x4 Verba - Idealni Ref: Teraz jestem sam, Bo szukałem ideału, przez wiele lat. Już nie zorbię tak, To zbyt długo trwa. Chcieli być, ale nie są Jutro też nie będą, nigdy, już na pewno Przeminęli, zagubili się Czasem tęsknią, skazani na przeszłość Idealni, nie widziałem ich nigdy Nie płakali, żyli tylko na niby Zakochani, tak naprawde, na zawsze Zbyt odlegli, by umieścić ich w kadrze Zapisani, w kilku słowach wiersza Utrwaleni, na fotografi z powietrza Zapomniani, przez innych zakochanych Których sny spełniły się po prostu za nic Nie nazwani, jakby ludzkie słowa Chciałyby nie znali,przemineli zanim Ktoś zapisze ich historie w pamięć Choć osobno, zawsze będą razem. Ref: Teraz jestem sam, Bo szukałem ideału, przez wiele lat. Już nie zorbie tak, To zbyt długo trwa. Idealni, czyli nie ma ich Chciałem suzkac, ale umykali mi Byli wszedzie, byli coraz częściej Każda para, którą mijam w mieście BYłęm pewnym oni maja szczęście Przeciez widzem idą znów za reke Zawsze razme, zawsze tylko tak Oni sami, u stóp cały świat Jeden dzień, kiedy coś się wali Ona tu, a on gdzies w oddali Juz osobno, nie ma wszystkich tych, idealnych Wymarzonych chwil Czasem myślę, czy to nie jest prawda Ideały żyją tylko w bajkach Może Twój ideał znika właśnie Patrz uważnie i przestań wierzyć w baśnie Ref: Teraz jestem sam, Bo szukałem ideału, przez wiele lat. Już nie zorbie tak, To zbyt długo trwa. / x2 Verba - Czerwone niebo Bo czerwone niebo wciąż woła nas do siebie (woła nas, woła nas) Ile czasu minie nam tego jeszcze nie wiem Razem uciekniemy do najdalszych granic Gdy je przekroczymy nie oddam ciebie za nic. Zrobie wszystko by byc blisko ciebie Ta samotność dla mnie jest więzeniem Promyk szcześcia gdzieś na włodnej ścianie Fotografia dziś mi pozostaje Zburze ściane, co dzieli nasze światy Znajde siłe, by rozerwać kraty Złamie szyfry, złamie każde prawo Tysiąc przeszkód, dla mnie to za mało Nie chce świata, w którym nie ma otwartego nieba dla nas dwoje Jeśli bedziesz tam, włamie sie bez pukania do bram (do bram) Znajde cie na końcu świata Moje serce mówi mi, gdy cie szukac mam. Bo czerwone niebo wciąż woła nas do siebie (woła nas, woła nas) Ile czasu minie nam tego jeszcze nie wiem Razem uciekniemy do najdalszych granic Gdy je przekroczymy nie oddam ciebie za nic. Daj mi znak, bym mógł odnaleźć cię Rzuce serce za horyzont Tylko byc przy tobie (przy tobie) pragne, chce... Nie powstrzyma mnie już nikt (nikt), Nie zatrzyma nic, żadne z nich Zniszcze kazdy mur, znosie każdy ból, Na anioła skrzydłach po ciebie wzbije sie Daj mi znak, a bede wiedział, ze cały czas czekasz na mnie (na mnie) Nawet gdy zajdzie słońce nie przestane szukać cie Dobrze wiesz... Bo dla ciebie oszukam przeznaczenie Dla ciebie spełnie każde marzenie Dla ciebie nie strace nadziei Bo bez ciebie nie ma nas... Bo czerwone niebo wciąż woła nas do siebie (woła nas, woła nas) Ile czasu minie nam tego jeszcze nie wiem Razem uciekniemy do najdalszych granic Gdy je przekroczymy nie oddam ciebie za nic. /x2 Verba - Chcę napisać list Chcę napisać list, który przetrwa świat, może znajdziesz go za kilka lat, gdy przeczytasz go, w końcu dowiesz się, że naprawdę Kochałem Cię. Stać wśród tych którzy zagubili rytm, Tam nas nie prowadził nikt, Kilka uśmiechów rzuconych na bezdechu, telefoniczna miłość gdzieś w pośpiechu, wystarczyć muszą znów. Z płynącym czasem zwiększa się odporność na ból, nie ugnę się już. Chciałbym mieć chociaż jedną z szans, Oraz kogoś kto mi ją da! Chcę napisać list, który przetrwa świat, może znajdziesz go za kilka lat, gdy przeczytasz go, w końcu dowiesz się, że naprawdę Kochałem Cię. Chciałoby się uciec poza granicę snów, by móc zatrzymać te co przynoszą chłód, Stanąć w miejscu, przeczekać parę dni, Aż znikną szare chmury, tych deszczowych chwil, kilka nie poukładanych spraw w zaczarowanej kuli zamknąć mocno tak, chowając się przed prawdą w zakurzony życia kąt, czekasz co przyniesie czas, może tym razem nie oszuka nas. Verba - Świat Zapomniany Ref. Zrozumiałem, że to żyje w nas, Że jesienny deszcz nie przyjdzie szybko tak Teraz gdy już masz swoje sprawy, Ja odtwarzam świat zapomniany. Pamiętam dzień, pierwsze spotkanie, Wspólne sny pourywane Dzień stał sie nocą, noc nie istniała, Liczyłem czas do kolejnego spotkania. Wierzyliśmy że wszystko nasze jest na ziemi I że nikt już tego nie zmieni Że przeznaczenie odkryło naszą kartę, Wspólne dni i wspólny adres. Mijali nas pijani przechodnie, Życzyli szczęści na wpół przytomnie Pod ściana ktoś bez strojenia strun Zagrał nam kilka starych nut. To był nasz najlepszy czas Teraz wspominam, może wiesz jaki tego będzie finał? A te nasze miejsca - wrócę tam Wierzę w to że nie będę wtedy sam. Ref. Wspominam każdą minute, wspólne chwile Każdy uśmiech z fotografii nie daje mi tyle Co Twój dotyk każdy z nich był jedyny Twój zapach który wciąż powraca Ten słodki wyścig z zachodem słońca Milion ziarenek piasku na naszych dłoniach, Myślałem, że z nich można zbudować coś na dłużej, Lecz drobny kamień przegrał z podmuchem Weraz chce zatrzymać czas by nie czuć sie samotnie, W te chłodne dni gdy nie zostało nam już nic, Chciałbym byś powróciła do mnie nie tylko w snach Gdy za oknem żółte liście z którymi tańczy wiatr Ref. Verba - Pamiętasz Ref.Teraz kiedy siedzę w domu sam , tęsknota niszczy mój świat Ale nie chce znowu szukać śladu prawdy pośród kłamstw I. Pamiętasz to wszystko co układaliśmy Ja i ty najbliższe nasze sny i czułe myśli , pamiętasz? Jedną myśl by do ostatnich dni być razem Jak wybrani realizować wspólne plany A teraz pozostało mi jedynie twoje zdjęcie Zapach perfum w łazience przypomina mi Ciebie Nieszczere obietnice wciąż dawały mi nadzieje Że istnieje szansa bym nie odszedł w zapomnienie , pamiętasz? Listopad, nasza ostatnia rozmowa , pamiętasz ? Takie słowa nie są po to by budować Wszystko sypie się łatwiej niż uschnięte kwiaty Na ulicy na mnie patrzysz ale ja już nie chce patrzyć Dzwonisz, chcesz spotkania Ja nie pójdę bo rozmawiać nie ma szans Nie mam już ochoty nic naprawiać I nie tłumacz więcej ,że ze mną odeszło szczęście Zostaw mnie samego ,przy kimś innym moje miejsce , moje miejsce Ref. Teraz kiedy siedzę w domu sam ,tęsknota niszczy mój świat Ale nie chcę znowu szukać śladu prawdy pośród kłamstw *2 II. Pamiętasz te uczucie i nasze wspólne wiersze Coś co było kiedyś dla nas najcenniejsze , pamiętasz? Odnaleźliśmy to sami nie wiedząc gdzie bo było wszędzie Gdy spojrzenia się spotkały mocniej zabiło serce Wciąż myślę o Tobie zamykam zmęczone oczy , jesteś ze mną Czuje Ciebie, twój lekki dotyk, który czaił się Słodkim dreszczem rozkoszy wtedy przy kominku W chłodzie bezgwiezdnej nocy Chcę pamiętać jak najwięcej chwil bo dla mnie coś znaczą ,wiesz? Zebrać wszystkie w jeden sen ogarnąć By nie zostać sam szukając Ciebie po omacku By nie słuchać fałszywych miłości znawców Zatapiam się w moich marzeniach , tylko serca bicie Podtrzymuje moje życie , gdy patrzę w odbicie Kiedyś z Tobą teraz sam bez tożsamości odeszłaś Zostawiając ślad w mojej pamięci , kotku wiesz? Ref. Teraz kiedy............... * 4 Przejście : Tak no i co , słyszysz co strąciłaś? Żegnaj!!!!!!!!!! Verba - Młode wilki 5 Ref. Nie mów jej ze zapomnieć ma, rozumiem ją rozumiem jej świat. I nie mów jej ze zapomnieć ma, rozumiem ja rozumiem jej świat. Który raz stała ta naszukają wspomnień obserwując tamtych dni gasnący płomień nie ma już i nie będzie tego więcej jak rozmawiać z zachodzącym dźwiękiem? Kto wysłucha jej, kto zrozumie, kto poczuje to, co tylko ona czuje nie ma szans rozdział trzeba zamknąć warto ogrzać się żeby nie zamarznąć znaleźć miłość ruszyć z miejsca zacząć kochać nowa przyszłość, ale inna niż wyśniona plany jutra kiedyś dziecko nowe życie być z kimś innym niż mówiły obietnice trzeba składać to łącznie z sobą samą by wędrować nawet droga rozkopaną. Gdzie ma szukać, jeśli niebo nie pomaga wszystko inne tylko ona taka sama. Ref. Nie mów jej ze zapomnieć ma, rozumiem ją rozumiem jej świat. I nie mów jej ze zapomnieć ma, rozumiem ja rozumiem jej świat. Wiesz mówili na nich młode wilki żyli szybciej niż możemy sobie przyśnić mieli sile żeby być naprawdę wolni zakochani, zaufani, nieostrożni zegar nie dał im wskazówek, ale liczył czas a na gorzkich gazet wtedy porwał cały świat potem już nie było nic więcej oprócz snów reportera pod zdjęciem wiesz ciemno, chłodny wiatr ona wraca tam widzi jego widzi siebie jak tamtego dnia przypomina sobie gwiazdy, co spadają one chyba jednak życzeń nie spełniają. Chodź powiedz mi jak bardzo tęsknisz jak zniszczony jest Twój pamiętnik uwierz w to ze nikt tak nie znika on wziął parę dni wolnych od życia. Ref. Nie mów jej ze zapomnieć ma, rozumiem ją rozumiem jej świat. I nie mów jej ze zapomnieć ma, rozumiem ja rozumiem jej świat. 2X Verba - Ten Czas Ref.: To jest czas Kiedy wszystko jest łatwiejsze. Krótki czas Który nazywamy szczęście Słodki czas Kiedy mocniej bije serce To jest czas Piękny czas, lepszy czas / 2x 1.Bialy puch zasypał wszystko wokół Coraz krótsze dni, czasu mniej do zmroku. Możesz się zatrzymać, ten spokój, własny kąt Nie ważne, czy mały pokój, czy wielki dom Najmłodsi krzyczą, bo toczą bitwy na śnieżki Dorośli przeklną, bo w zaspie znów stanęli Dziewczyny śnieg pod bluzką, rozmazany makijaż Radość młodych, którzy lubią tak podrywać Ten pan w czerwonej czapce, ze sztuczną brodą Jestem pewien, widziałem kilku A przecież miał być jeden Panowie już po drinku Żony zabiegane śmieją się z drani, Bo zaczęli już nad ranem A jednak jest w tym coś, co sprawia, że życie jest piękne Za oknem chłód, ale w sercu dużo cieplej Pokój jest, ukochana osoba I przyjaciele, z którymi chcesz świętować Ref.: To jest czas Kiedy wszystko jest łatwiejsze. Krótki czas Który nazywamy szczęście Słodki czas Kiedy mocniej bije serce To jest czas Piękny czas, lepszy czas / 2x 2. Czas nadziei, rodzinnych spotkań, białych marzeń Czas okiennych wystaw gdzie mróz jest malarzem Gdzie przyjemny chłód, śnieg skrzypi pod butami Gdzie młodzieńczy żar nie złości ale bawi Wieczorem pod kocem, z ukochaną osobą Wczorajsze równe chwile Dzisiaj odchodzą w niepamięć gdzieś w niepamięć Chociaż byłeś wariatem Ona wie, że teraz jesteś tylko dla niej Przyozdobiony świerk, dzieciaki na ślizgawkach Domowa krzątanina, serca jedna migawka Na niebie pierwsza gwiazda Słodka fotografia Czas, w którym możesz wszystko zacząć od nowa (wszystko) To jest ten czas, świąteczny czas Nie jesteśmy sami z naszymi marzeniami (marzeniami) To ten czar, świąteczny czar Słyszysz? Właśnie tak, właśnie tak Ref.: To jest czas Kiedy wszystko jest łatwiejsze. Krótki czas Który nazywamy szczęście Słodki czas Kiedy mocniej bije serce To jest czas Piękny czas, lepszy czas / 4x Verba - Mogliśmy Mogliśmy dojść najdalej ze wszystkich A teraz każde z nas szuka drugiego w snach To historia która nie znajdzie końca Opowiada o tych których zmazał czas Może spotkają sie jeszcze w samotnym mieście Może znajdą dzień w którym zgubili szczęście Może miną sie i pójdą w inną strone Może tak, może nie Mogę zostać jeśli tylko chcesz Ale powiedz, że potrzebujesz mnie żebym został z Tobą tu i teraz Bo beze mnie, nie możesz sie pozbierać Moge powstać miłość mnie prostuje Daje siłe która nas buduje Łatwo wierzyć jeśli wciąż utwierdzasz Że nie znikne z Twego serca Moge marznąć kiedy wiem że wrócisz Bo ogrzejesz mnie, mocno tak przytulisz Będziesz zawsze, przy mnie, marze o tym Twoje ciepło wypala wszelkie kłopoty Moge zasnąć, jeśli zaśniesz obok Słodka noc odpływam razem z Tobą Jedna chwila którą docenia każdy Kto w objęciach żegna białe gwiazdy Mogliśmy dojść najdalej ze wszystkich A teraz każde z nas szuka drugiego w snach To historia która nie znajdzie końca Opowiada o tych których zmazał czas Może spotkają sie jeszcze w samotnym mieście Może znajdą dzień w którym zgubili szczęście Może miną sie i pójdą w inną strone Może tak, może nie Coś sie stało widze to wyraźnie Chyba najgorsze sny, opuścił wyobraźnie Jeszcze milcze chociaż serce krzyczy Zaraz zaczne, otwierać usta ciszy Może powiesz mi co się dzieje z nami Nie zatrzymam łez karmiłaś mnie kłamstwami Jest ktoś inny i w nocy był tu Masz w sobie tyle miłości że rozdzielasz kilku Niechce Cie już znać i lepiej odejdź ode mnie Zrujnowałaś to co przecież było piękne Starałem sie a teraz niema Ciebie Samotnie żegnam przed snem białe gwiazdy na niebie Mam nadzieje że przyśnisz mi sie lepsza Gdy obudze sie nie bede nic pamiętać Zostało zdjęcie wspólnego jutra A teraz zjeżdżaj i pozdrów tego kumpla Mogliśmy dojść najdalej ze wszystkich A teraz każde z nas szuka drugiego w snach To historia która nie znajdzie końca Opowiada o tych których zmazał czas Może spotkają sie jeszcze w samotnym mieście Może znajdą dzień w którym zgubili szczęście Może miną sie i pójdą w inną strone Może tak, może nie Verba - Słuchaj skarbie Słuchaj Skarbie, jesteś dla mnie wszystkim Nie pamiętam już ze był ktoś inny W nocy nie pozwalasz zasnąć mi-kradniesz moje sny Wiem, bez Ciebie nie zasnę /x2 Jeden, jeden znak, jedno słowo, gorący oddech Podejdź tu, bo pragnę, zbliż się do mnie proszę Na ta chwile niech świat zamilknie, proszę Kiedy będziesz już blisko - zostań blisko, proszę Chce być z Tobą, kiedy noc spowije miasto Dotykając Twoich ust zapaść w bezsenność, tak Wtedy poczuć – nie chce zasnąć Skarbie, zrobię wszystko by nie zasnąć Pomimo tego, że jeszcze się nie znamy, Podaj swoja dłoń, pozwól żyć, pozwól marzyć Być z Tobą, razem z Tobą uciec w nieznane Rzucając przeszłość, rozbijając ja o ścianę Jak ten cholerny kamień, o ta szara życia ścianę Jeden znak-to wszystko zmienić będę w stanie Dla Ciebie kochanie Zrobię wszystko, bo wszystko zrobić będę w stanie! Słuchaj Skarbie, jesteś dla mnie wszystkim Nie pamiętam już ze był ktoś inny W nocy nie pozwalasz zasnąć mi-kradniesz moje sny Wiem, bez Ciebie nie zasnę /x2 To o Tobie myślę, gdy otwieram oczy nam nad ranem Nad horyzontem wstaje słońce i nadzieje mi daje … nigdy nie zapominasz Parę słodkich słów, by moc dzień spokojnie zaczynać Chociaż nie ma Cię często, jesteś tylko dla mnie Tylko z Tobą chce żyć, bo bez Ciebie zamarznę Może deszcz za oknem mówi do mnie zapłacz ze mną Ja nie słyszę go, chce biec, bo Ty czekasz na zewnątrz Teraz idziemy razem, żyjemy tylko dla siebie Deszcz już przestał padać miasto błyszczy mokrym płomieniem Jedno uczucie, dwa serca tysiące chwil przed nami jeszcze Mijam ludzi, którzy rozumieją nasze szczęście Chce mówić: wieczni, nieśmiertelni, chcemy zawsze kochać Nie chce widzieć łez, które każą nam się rozstać Nikt nie zabierze nam dni, na które wciąż czekamy I nie pozwolę by ten deszcz przemówił do mnie łzami Słuchaj Skarbie, jesteś dla mnie wszystkim Nie pamiętam już ze był ktoś inny W nocy nie pozwalasz zasnąć mi - kradniesz moje sny Wiem, bez Ciebie nie zasnę /x2 Bez Ciebie nie zasnę, bez ciebie nie zasnę Chce byś była Ze mną bądź Ty ja, ty ja Na zawsze Uwierzę w to, że jutro zaśniesz przy mnie Słuchaj Skarbie, jesteś dla mnie wszystkim Nie pamiętam już ze był ktoś inny W nocy nie pozwalasz zasnąć mi-kradniesz moje sny Wiem, bez Ciebie nie zasnę /x2 Bez Ciebie nie zasnę Verba - Kicia Ref. Dzisiaj będziesz moją kicią (x2) Inne kotki się nie liczą (nie nie nie nie liczą się) Teraz bez Ciebie nie opuszczę tego miejsca (tego miejsca) Dobrze wiem, że jesteś najlepsza Zawsze kocham tak jak po raz pierwszy Ten pierwszy najpiękniejszy raz Wieżę w każde Twoje słowo Chcę iść przy Tobie cały czas Jesteś moją mała kicią Chociaż czasem bywasz zła Dobrze chwile się nie liczą Liczy się tylko Ty i ja Wdrapałaś się do mego serca Na innych tu już nie ma miejsca Mam swoją złotą kicie Poprowadzę Cię przez życie Czasem lubisz rzucić focha Tak przypominasz, że Ciebie trzeba kochać Pamiętaj, że myślę o Tobie Ciągle jesteś w mojej głowie Ref. Dzisiaj będziesz moją kicią (x2) Inne kotki się nie liczą (nie nie nie nie liczą się) Teraz bez Ciebie nie opuszczę tego miejsca (tego miejsca) Dobrze wiem, że jesteś najlepsza Kiedy spoglądam tak na Ciebie Każdego poranka w łazience Jesteś w swoim królestwie Wiem, kociaki lubią być piękne Tym słodkim spojrzeniem, kokietujesz mnie Wiesz co chcesz usłyszeć Mruczące KOCHAM CIĘ, tak na miły dzień Uwielbiam Twoje pazurki Które tak delikatne dla mnie są Kiedy drapiesz, gdy dotykasz czule mnie ooooho Czuję Twoje serce, które pięknie gra aaahaa Kochaj mnie, popatrz szkoda dnia ref. Dzisiaj będziesz moją kicią (x2) Inne kotki się nie liczą (nie nie nie nie liczą się) Teraz bez Ciebie nie opuszczę tego miejsca (tego miejsca) Dobrze wiem, że jesteś najlepsza ref. Dzisiaj będziesz moją kicią (x2) Inne kotki się nie liczą (nie nie nie nie liczą się) Teraz bez Ciebie nie opuszczę tego miejsca (tego miejsca) Dobrze wiem, że jesteś najlepsza ref. Dzisiaj będziesz moją kicią (x2) Inne kotki się nie liczą (nie nie nie nie liczą się) Teraz bez Ciebie nie opuszczę tego miejsca (tego miejsca) Dobrze wiem, że jesteś najlepsza Verba - Życie Ref: Życie często przewraca mnie, ale wierzę że podniosę się. Bartas: Zegar zabrał nam kolejną dobę, wstań z łózka albo opuść podłogę, to taki boski układ, dać życie ale szczęście ukraść, czerwony dywan masz wyczyścić, po najwyższych zbierać kieliszki, zbuduj most będziesz miał gdzie mieszkać, złam system na loteriach, stać w kolejce ludzkich żyć, setny raz to miejsce znasz jak nikt oni myślą że nic nie znaczą, swoje imię utracili z poprzednią praca, z imieniem plany z planami szczęście, niektórzy mają alimenty na odejście, innym się poprostu nie chce, masz nóż - walcz lub wbij sobie w serce. Ref: Życie często przewraca mnie, ale wierzę że podniosę się. Ignac: Krzyk, głucha cisza, kłótnia, niewyraźne odbicie w zakładowych lustrach, zamiast luksusu pusta kuchnia, zamiast kolacji zagryzione usta, masz, Ci od siebie mają więcej, bawisz się by znaleźć sobie miejsce, w naiwnej kolejce gdzie dzielą szczęście, czekasz - rozkładasz ręce, sporo w rytmie dnia wymazałeś się, być albo nie być straciło sens, mając okruchy chcesz zbudować przyszłość, wygrać walkę o rzeczywistość, w tej walce jesteś sam, nikt nie chce pomóc Tobie, możesz wygrać ją, tylko wybierz dobrą drogę. Ref: Życie często przewraca mnie, ale wierzę że podniosę się. Bartas: wszystko to co mam, wykradłem Bogu gdy spał i tak zabierze mi więcej zatrzymując serce. Verba - Wiem jak to jest REF: Dzisiaj kolorowo jest jedynie w telewizji, Pmieszą nas na siłę malowane teledyski, Raczej leją się łzy a nie szampan w kieliszki, Wiemy jak to jest, wiemy jak to jest, wiemy. - 2x BARTAS: Wiem jak to jest, - gdy Panna nagle zrywa, Odejdź, zapomnij, wybacz - aż chłodny dreszcz przeszywa, Wiem jak to jest, - kiedy to Ty ją rzucasz, Dzisiaj zrywasz dla innej - jutro przebaczenia szukasz, Wiem jak to jest, - bo już miałem to kiedyP, I nie popełnię błędu - Szatanie na to nie licz, Życie jedno mam - a w nim tysiące skrzyżowań, Chcę się wyprostować - orientacja musi być pionowa, Wiem jak to jest, - kiedy sypią się plany, Wiem jak to jest, - kiedy łapią cię Kanary, Wiem jak to jest, - kiedy Starzy liczą rozwód, Wiem jak to jest, - kiedy wódka wali w obwód, Wiem jak to jest, - ale nie wiem jak będzie, Były doliny - jednak liczę na szczęście, Nie chcę siedzieć w depresji, - jeśli mogę być na szczycie, Wiem jak to jest - i dalej idę. REF: Dzisiaj kolorowo jest jedynie w telewizji, Pmieszą nas na siłę malowane teledyski, Raczej leją się łzy a nie szampan w kieliszki, Wiemy jak to jest, wiemy jak to jest, wiemy. - 2x IGNAC: Co Oni Cię skarcili? - Co? - Bez przyczyny? - Wiem, My bez winy - Starzy nie kumają zawsze, O co chodzi nam, - gdy chronimy sprawy własne, Gdy zaczyna być dobrze - odpadamy na starcie samym, Znam to, znam ten życia smak, Poznałem go, ugryzłem go - nie jeden raz, Zawsze zbunt Verba - Widziałem Twoje oczy Ref: Wymazałem ten samotny świat Od kiedy Kochasz mnie, każdego dnia Nie chcę zmian, podnoszę się przy Tobie Gdzieś złamany na dnie, czekam aż odpowiesz. Widziałem Twoje oczy, gdy płakałaś w nocy Przyżekałaś mi, że to tylko szczęścia łzy. Wiem, że po każdego z nas Przyjdzie strażnik życia, by zatrzymać czas Wiem, że nie pozwolisz mu Zabrać tego, co przeżyliśmy już Chcę pamiętać każde słowo Chcę przeżywać je, z Tobą wciąż na nowo Nasze imiona wypisane na ławce Pozostaną niezniszczale Już teraz wiem, bez Ciebie nie wytrzymam Coraz wolniej mija ta chłodna godzina Jesteś słońcem, czekam naświt Gdy zaświecisz mi Może kłąmiesz czasem na swoim GG Wyszłam gdzieś i nie ma mnie To nic, właśnie taka jesteś Kocham Cie łobuzie całym sercem. Ref: Wymazałem ten samotny świat Od kiedy Kochasz mnie, każdego dnia Nie chcę zmian, podnoszę się przy Tobie Gdzieś złamany na dnie, czekam aż odpowiesz. Widziałem Twoje oczy, gdy płakałaś w nocy Przyżekałaś mi, że to tylko szczęścia łzy. Budzę się z nowym dniem Tak jakby był to sen Co nie skończył się Za każdym razem Kiedy Ty otulasz mnie Kiedy wszystko, co złe Mój codzienny pech Wystarczy, że patrzysz na mnie I wszystko jest OK Możesz wierzyć lub nie Moje serce Twoim jest Możesz pytać, kiedy chcesz Zawsze odpowiem, że pragnę Cie Możesz wierzyć lub nie, jęsli chcesz Gdy czas zmruży swoje oczy Zostane Kociaku, kocham Cię. Ref: Wymazałem ten samotny świat Od kiedy Kochasz mnie, każdego dnia Nie chcę zmian, podnoszę się przy Tobie Gdzieś złamany na dnie, czekam aż odpowiesz. Widziałem Twoje oczy, gdy płakałaś w nocy Przyżekałaś mi, że to tylko szczęścia łzy. /2x Verba - Młode wilki 4 Witaj Skarbie piszę do Ciebie z nieba mam nadzieję, że to przeczytasz ref: Gdybym mógł zatrzymać wszystko, co przemija wybrałbym nieśmiertelność, bo nasza miłość przetrwa całą wieczność Ja myślałem, że jestem nieśmiertelny, zapomniałem, że przecież jestem wam potrzebny Łatwo odejść bez podania ręki i zostawić tych, którzy będą za mną tęsknić Proszę Cię nie miej do mnie żalu, znasz mnie przecież jechałem pomału Wybacz mi, że tak głupio skończyłem, wiem wciąż myślisz, ze wrócę do Ciebie za chwilę Nie chciałem tak mam tam parę spraw, mam przyjaciół i mam tylko Ciebie od lat Chcę podnosić wzrok co dzień rano, widzieć świat taki jaki mi tu zapisano Uwierz mi tu wcale nie jest źle, co dzień jestem obok Ciebie, lecz nie widzisz mnie Gdybym dostał życie jeszcze jedno, nie odszedł bym na pewno. ref: Gdybym mógł zatrzymać wszystko, co przemija wybrałbym nieśmiertelność, bo nasza miłość przetrwa całą wieczność Chciał bym żebyś dobie wszystko ułożyła, ale nie wiem czy byś potrafiła Będziesz czekać jesteś taka jak ja, nie chcesz szukać kogoś kto wypełni Twój świat Żyjesz wspomnieniami żyjesz tym co było, żyjesz tym co niestety już się zakończyło Choć mieliśmy czasem gorsze dni, mam nadzieję, że wierzyłaś w moją miłość Powiedz mi ile sił trzeba w sobie mieć, żeby takie sytuacje można było znieść Całe życie w jednej chwili traci smak, a nadzieja upada jak płonący wrak Chciał bym by to wszystko było snem, żebyś mogła się obudzić i zobaczyć mnie Może i dobrze, że życie nie jest wieczne, bo wiem, że przyjdziesz do mnie jeszcze ref: Gdybym mógł zatrzymać wszystko, co przemija wybrałbym nieśmiertelność, bo nasza miłość przetrwa całą wieczność Gdybym mógł zatrzymać wszystko, co przemija wybrałbym nieśmiertelność, bo nasza miłość przetrwa całą wieczność Verba - Młode wilki 2 Ref. Oni mogą żyć ale tylko razem nie rozdzielaj ich nie odzieraj z marzeń muszą ciagle iśc na granicy tchnienia cienka linia określa sens ich istnienia x2 1.On się zatrzymał wypadek zabrał marzenia ciągle szare dni i odległe wspomnienia. Ona czekała, wierzyła że się nie podda miłość nie pozwala rezygnować. Robiła wszystko żeby ciągle miał nadzieje szeptała wciąż "zobaczysz w końcu będzie lepiej." musimy razem życ i szukać pomocy kiedy usypiał ona walczyła w nocy. W końcu znalazła, niespodziewana wiadomość jakby z Nieba zszedł Bóg i wskazał drogę po wolność. Trudny zabieg za wielką cenę, brak pieniędzy odbierał nadzieje. Gdy nastał dzień silniki zamilkły, sprzedane gdzieś zegnane w ciszy. Zrobili to by kupić jego szczescie, tylko wilki wiedzą jak zycie jest cenne. Ref. Oni mogą żyć ale tylko razem nie rozdzielaj ich nie odzieraj z marzeń muszą ciagle iśc na granicy tchnienia cienka linia określa sens ich istnienia x2 2. Nie chceli spać czekali w niepewności, Anioł Stróż dawno odszedł w bezsilności. Jednak udało się ta chwila wraca echem, jutro zbudzi się i będzie tylko lepiej. Minie czas i wróci tak skąd przyszedł chyba ktoś na górze chciał by z tego wyszedł. Ktoś daleki ale pomogli najbliżsi, przyjaciele-zwyczajne młode wilki. Teraz mijają świat kilometr za kilometrem znowu pędzą gdzieś niesieni przez powietrze. Już wygrali z życiem ale grają z nim dalej pokonali los bo trzymali się razem. Będą wiecznie gnać nie probuj ich zatrzymać zostawili ślad - i8dealną przyjaźń. W pamiętniku życia znajdziesz jeden wers "Nie zatrzymuj wilków bo jest ich coraz mniej" Ref. Oni mogą żyć ale tylko razem nie rozdzielaj ich nie odzieraj z marzeń muszą ciagle iśc na granicy tchnienia cienka linia określa sens ich istnienia x2 Verba - Jesteś wspomnieniem Ref: Jesteś tą jedyną, miłością, moją nadzieją Moją dziką plażą, wpomnieniem Którego nam nie odbiorą. W moich oczach tamte gwiazdy Te chwile, serce z piasku na plaży Nieuchwytny obraz marzeń Jeden koc był dla nas całym światem Miedzy ludźmi My, tylko MY, Ja i Ty Nasze piękne sny Których nie skradnie nam już nikt Te spacery nad brzegiem Zniakająca słońca czerwień Niesieni na skrzydłach wiatru Za horyzont, kochaliśmy się Dzikość fal, słodkie pojrzenie Nasza miłość zapisana palcem na niebie Pragnę zostać tu, blisko Ciebie Ref: Jesteś ta jedyna, miłościa, moja nadzieja Moja dziką plażą, wpomnieniem Którego nam nie odbiorą. Byłaś dla mnie wszystkim Lecz odeszłaś niewiadomo gdzie Tylko w mojej głowie delikatny szept Przypomina jak pragnełaś mnie Gdzie jesteś teraz Kiedy chłód poranku przeszywa mnie Co robisz teraz Kiedy każdej nocy budzę się i nei ma CIę Czy pamiętasz jeszcze tę naszą piosenkę W rytm, której biły nasze serca Przy której chwila stawała się piekniejsza Teraz siedzę sam z garścią piasku Fale już dawno zakrył brzeg Będę czekał za TObą Wiedząc, że nie zapomnisz mnie. Ref: Jesteś tą jedyna, miłością, moją nadzieją Moja dziką plażą, wpomnieniem Którego nam nie odbiorą./ 2x Verba - Zawsze gdy Ref. Zawsze gdy jesteś blisko mnie Nie mogę uwierzyć że cały mój świat zmieniłaś Zawsze gdy dotykam gorących ust Twych Które delikatnym czarem swym zachwycają mnie. (Ignac) Gdy czuje Twoje spojrzenia na sobie Pragnę zbliżyć się do Ciebie skarbie I tak pozostać na zawsze W naszym słodkich świecie którego nikt nie znajdzie (nie znajdzie) Jestem w krzywym zwierciadle (ooo) Uwierz mi pragną oddać się Tobie bez namysłu Bez nie potrzebnych słów które mogą ranić Teraz tylko ważne jest że jesteśmy Pozwól zostać mi na wieczność. Ref. Zawsze gdy jesteś blisko mnie Nie mogę uwierzyć że cały mój świat zmieniłaś Zawsze gdy dotykam gorących ust Twych Które delikatnym czarem swym zachwycają mnie. (Bartas) Ile z siebie mogę dać By uczucie mogło trwać Każda chwila kiedy jesteś obok mnie Nie opuści nas Jeśli wciąż staramy się To co porywa nas Nawet jeśli jesień przytłacza świat Musi jak najdłużej trwać Ten który mija nas Wierzy w to że Cię pozna ale nie ma szans O miłość trzeba dbać. Ref. Zawsze gdy jesteś blisko mnie Nie mogę uwierzyć że cały mój świat zmieniłaś Zawsze gdy dotykam gorących ust Twych Które delikatnym czarem swym zachwycają mnie. |
|
|||||||||
![]() |